Kredytobiorca Santander Bank Polska również może ubiegać się o sankcję kredytu darmowego, jeśli dostrzeże błędy lub braki formalne w umowie kredytowej. Czy bank dąży do polubownego zakończenia sporu, czy jednak należy liczyć się z koniecznością skierowania sprawy do sądu? Sprawdzamy, jak wygląda proces dochodzenia SKD w przypadku tego konkretnego banku.

Które błędy w umowie kredytowej otwierają drogę do SKD?

W sprawach przeciwko Santander Bank Polska sądy wskazywały konkretne błędy umożliwiające zastosowanie Sankcji Kredytu Darmowego. Najczęściej występował nieprawidłowy sposób naliczania odsetek – bank doliczał je nie tylko od kapitału, ale także od prowizji i innych kosztów, co fałszowało rzeczywistą roczną stopę oprocentowania (RRSO). W jednej ze spraw bank wskazał całkowitą kwotę kredytu jako 249 257 zł przy pożyczonym kapitale 179 771 zł – zawyżenie o niemal 70 000 zł! Innym typowym błędem był brak czytelnego harmonogramu spłaty lub nieuwzględnienie obowiązkowych kosztów w RRSO. Te nieprawidłowości naruszają ustawę o kredycie konsumenckim i pozwalają konsumentowi domagać się zwrotu wszystkich kosztów – spłacając wyłącznie pożyczony kapitał, bez odsetek i opłat dodatkowych.

Jak Santander odpowiada na wnioski o sankcję kredytu darmowego?

Santander Bank Polska często odrzuca wnioski o sankcję kredytu darmowego, argumentując, że umowa nie zawiera błędów lub że nie doszło do naruszenia przepisów. W wielu przypadkach bank nie odnosi się merytorycznie do przedstawionych zarzutów, co zmusza kredytobiorców do dochodzenia swoich praw na drodze sądowej.

W jakiej sytuacji Santander uznał roszczenie SKD?

W sprawie C-125/22, która trafiła do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, doszło do nietypowego zwrotu akcji. Postępowanie dotyczyło kredytu udzielonego przez Santander Consumer Bank, a kredytobiorca zarzucił bankowi naruszenie przepisów ustawy o kredycie konsumenckim. Sprawa została skierowana do TSUE z pytaniem prejudycjalnym, co miało dać odpowiedź na to, czy nawet drobne braki formalne w umowie mogą skutkować obowiązkiem zastosowania sankcji darmowego kredytu.

W obliczu możliwego negatywnego dla sektora bankowego rozstrzygnięcia, Santander postanowił przyjąć roszczenia konsumenta i zwrócił pobrane odsetki oraz opłaty. Bank wycofał się z dalszego sporu, co skutkowało zakończeniem postępowania przed Trybunałem. Decyzja ta wywołała komentarze w środowisku prawniczym, ponieważ wielu ekspertów uznało, że Santander próbował w ten sposób uniknąć niekorzystnego precedensu. Gdyby TSUE jednoznacznie potwierdził, że nawet drobne błędy formalne uprawniają do skorzystania z sankcji kredytu darmowego, mogłoby to uruchomić falę podobnych roszczeń wobec banków w całej Unii Europejskiej.

Jak wygląda praktyka ugód w sprawach SKD w Santander?

Bank Santander zazwyczaj odrzuca propozycje polubownego rozwiązania sporu, twierdząc, że jego umowy spełniają wymogi ustawy o kredycie konsumenckim i nie zawierają błędów uzasadniających zastosowanie SKD. Nawet w sytuacjach, gdy klienci wskazują konkretne uchybienia, Santander często nie podejmuje rozmów o ugodzie, co zmusza kredytobiorców do kierowania spraw na drogę sądową. Zdarza się, że bank reaguje dopiero po pozwie, proponując wtedy ograniczoną formę zwrotu kosztów, zwykle niższą niż wynikająca z pełnego zastosowania sankcji. W praktyce oznacza to, że większość przypadków SKD w Santander kończy się postępowaniem sądowym, a nie porozumieniem stron.

Jaką kwotę można odzyskać od Santander dzięki SKD?

Kwota, którą można odzyskać dzięki sankcji kredytu darmowego, zależy od wysokości naliczonych przez bank odsetek, prowizji i innych kosztów. W praktyce zwroty te mogą sięgać od kilku do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Na przykład, w jednej ze spraw dotyczących Santander Bank Polska, kredytobiorca odzyskał ponad 50 000 zł. W przypadku aktywnych kredytów, zastosowanie SKD skutkuje obniżeniem wysokości przyszłych rat, ponieważ bank nie ma prawa naliczać odsetek ani innych kosztów.

Z danych wynika, że na koniec 2024 roku Santander uczestniczył w 1,7 tysiąca postępowań sądowych dotyczących SKD, co plasuje go na trzecim miejscu pod względem liczby takich spraw w Polsce. Mimo rosnącej liczby pozwów bank rzadko podejmuje inicjatywę zawarcia ugody przed rozpoczęciem procesu sądowego. Kredytobiorcy pozostaje cierpliwie robić swoje, tj. po znalezieniu błędów w umowie, złożyć wniosek o SKD. Jesteś właśnie w takiej sytuacji? Podziel się doświadczeniem w komentarzu, aby pomóc innym!